czwartek, 21 lutego 2008

Pisałam wiersze miłosne... Wstep do Gloria Domini

Pegaz stanął dęba
zdziwiony;
zwiał.
Zabrał motyle
i gwiazdy.
Ja zostałam z kałamarzem
złotą uzdą
i Pater Noster.
Długo go szukałam:
między wierszami Ars Poetica
- nie znalazłam!
między wersetami Apokalipsy
- nie znalazlam!
miedzy chmurami nieba
- nie znalazłam! ...
miedzy drzewami lasów
- nie znalazłam...!
między ludżmi świata
- też nie było śladu...
Raz jedno pióro złote
na drodze tylko zobaczyłam,
poszłam za nim.
Zgubiłam złotą uzdę
... niech ktoś inny szuka z nią Pegaza.
Wyjełam z kieszemi Pater Noster
i wzięłam Anioła za rękę.
Potem zrodziłam "Credo".

Brak komentarzy: