niedziela, 4 maja 2008

Desideratum


Każdego dnia, gdy desperacko poszukuję na świecie i w myślach życiowego celu, hobby, zadziwiam się nad pasją, jaką ludzie wkładają w tyle rzeczy, w których ja nie potrafię odnaleźć siebie.
Tak było i dziś. I zastanawiałam się tak i zastanawiałam, klikając jakby bezmyślnie w GIMPie, tworząc ścieżki, które potem miały stać się konturem kolejnego rysunku. Aż mnie się trochę żal zrobiło - tylu jest przecież lepszych rysowników i grafików, co tam moje prace, nikt ich nawet nie ogląda...!
Potem chyba zrozumiałam Desideratę.
"Jeżeli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. "
I cierpliwość. Bądź cierpliwy i uważny - tak osiagnąć można wszystko. Przecież potrafię! Tylko potem się spieszę...

Będąc wytrwałym, wzrastaj w sile. (Dak'kon, Planescape: Udręka)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

^^ motyw z cytowaniem dakkona mi się podoba a i refleksja niczego sobie ;) trzymaj się tego, droga istotko, "be optimistic and never give up" co nie?

Sharka Larim pisze...

Cóż więcej mogę dodać do słów Desideraty? Chyba tylko tyle, najważniejsze jest dążenie. Nie wolno obracać się na innych, tym bardziej przejmować się słowami innych, choć przyjmować ich krytykę i dobre słowo. TWORZYSZ DLA SIEBIE. A jeśli jest inaczej, lepiej nie tworzyć. Nie patrz na innych, tylko w głąb siebie, a nawet nie spostrzeżesz, gdy wyjdzie z niego prawdziwe piękno.

leniwy_kocur pisze...

Profesor Jerzy Dobrzyniecki, mój nauczyciel ze studium reklamy twierdził że "tworzy się dla świata a świat może z tym zrobić, co zechce, nawet zniszczyć". Nie chodzi mi tu o to, że nie masz racji, Sharko, ale chodzi o ogólną przestrogę dla twórców: tworzenie wspaniałych dzieł "dla siebie" nie da radości współmiernej do tworzenia najlepiej jak się potrafi (nawet jeśli wyjdzie kit) "dla kogoś". Tworząc dla siebie też tworzymy dla kogoś, bo każdy z nas jest KIMŚ, ale to może prowadzić w samozachwyt albo zamknięcie w sobie. Jak nie wiemy, dla kogo tworzyć, to twórzmy dla Boga, bo On niepodważalnie JEST KIMŚ... No i oczywiście sami nie jesteśmy w stanie odpowiednio ocenić własnego dzieła, tak jak ja nie jestem w stanie ocenić, czy mój komentarz ma sens :)